Kultura Podróże

Kowno – Wilno. O wystawie w muzeum MO w Wilnie

Historia relacji Wilno-Kowno to materiał na barwną powieść. Tej specyficznej relacji przyglądają się kuratorzy i kuratorki wystawy „Kaunas-Vilnius. Nuversti kalnus” („Kowno-Wilno. Przenosić góry”), którą do końca sierpnia można obejrzeć w obu miastach. Wystawa jest częścią programu Kowno – Europejska Stolica Kultury 2022 i jest owocem współpracy artystów, badaczy, ekspertów, a także muzeów z obu miast, muzeum MO w Wilnie oraz Muzeum Miasta Kowna.

Część wystawy Vilnius-Kaunas. Nuversti kalnus w wileńskim MO.

Na wystawie obejrzymy cały przekrój prac artystycznych: od fotografii i malarstwa po przestrzenne oraz dźwiękowe instalacje artystyczne. Łącznie ponad dwieście prac (151 w Wilnie, 51 w Kownie), część z nich powstało z myślą o tej wystawie. Atutem przedsięwzięcia jest przede wszystkim jego interdyscyplinarność, a najciekawsze momenty to te, w których sztuka przeplata się z faktami znanymi z pierwszych stron gazet lub po prostu własnego doświadczenia (doświadczenia mieszkańca lub mieszkanki Kowna bądź Wilna).

Istnieje pojęcie second city,czyli „tego drugiego miasta”. Odnosi się ono do miasta lub regionu, które jest drugie co do wielkości lub co do znaczenia w danym kraju. Za tym określeniem często kryją się niezrealizowane ambicje, rywalizacja gospodarcza lub polityczna czy utrata tytułu stolicy. Znamy to choćby z relacji Krakowa z Warszawą, Petersburga z Moskwą, Chicago z Nowym Jorkiem. Każda z tych relacji ma swoją własną specyfikę. Nie inaczej jest w przypadku Kowna i Wilna, które dzieli sto kilometrów i cała góra doświadczeń.

Tytułowe góry to z oczywista gra słów o dokonaniu niemożliwego, ale też odniesienie do realnych punktów na mapach obu miast. Kowieński Žaliakalnis, czyli Zielona Góra, to część miasta pełna życia, z dużym dębowym parkiem będącym obszarem Natura 2000, miejsce doskonale znane mieszkańcom Kowna, mniej osobom przyjezdnym. Góra Giedymina w Wilnie przedstawia sytuację wręcz odmienną: wzgórze-symbol, z powodu nieodpowiedzialnych decyzji miasta ogołocona z drzew i niemal martwa, odwiedzana głównie przez turystów. Inne miejskie „góry”, jak Taurakalnis w Wilnie (w języku polskim Góra Bouffałowa) czy Aleksoto kalnas (wzgórze Aleksotas) to miejsca spotkań młodzieży i randek. Na wystawie wzgórza miejskie są przyczynkiem do rozważań historyczno-filozoficznych o powstawaniu miast, ale za chwilę przechodzimy do powolnego przyglądania się architekturze, ulicom i tożsamościom ich mieszkańców.

Kiedy opowiadamy o Wilnie i Kownie, nie można pominąć wątku poczucia tożsamości: narodowej, językowej, religijnej, klasy społecznej. Dobrze znany krajobraz etniczny miast twórcy wystawy uzupełniają o przemilczaną przez wiele lat obecność Żydów. Z nagrobków ze zniszczonych cmentarzy żydowskich w latach sowieckich zostały zbudowane schody prowadzące na Taurakalnis (schody rozmontowano dopiero w lipcu 2022 roku) – skalę zniszczeń ukazują fotografie Rimantasa Dichavičiusa z kolekcji MO. O spuściźnie żydowskiej Wilna zaczęto głośniej mówić dopiero w ostatnich dziesięciu-piętnastu latach, a przecież dla Żydów Wilno było „Jerozolimą Północy”. W tej samej instalacji przestrzennej posłuchamy wielojęzycznego śpiewu z wykorzystaniem fragmentów dzieł tworzonych w języku polskim, litewskim i jidysz.

Przyglądamy się też tożsamościom lokalnym. Według badań przytaczanych na wystawie, kownianie bardziej czują się związani ze swoim miastem i lokalnymi społecznościami sąsiedzkimi, wykazują się większym poczuciem sprawczości niż wilnianie. Kiedy w 2017 roku przy alei A. Smetony w Kownie rozpoczęła się wycinka wiekowych kasztanów, protesty mieszkańców trwały kilka tygodni. Nowym symbolem Kowna jest pień – miał powiedzieć poeta Kęstutis Navakas. Ale wilnianie mogliby dodać, że obecna Góra Giedymina również wygląda jak dorodny pniak.

Opowieść wokół Kowna i Wilna nie byłaby kompletna, gdyby zabrakło w niej stereotypów i mitów, jakimi te miasta obrosły przez dziesięciolecia. Twórcy wystawy dotykają tego tematu zgrabnie i nieraz z humorem. Czy malarstwo wileńskich kubistów mogło się spodobać w Kownie? Czy Wilno było gotowe na modernistycznych architektów z Kowna? Co z pomysłem połączenia miast w jedną wielką metropolię? I czy sto kilometrów to naprawdę tak niewiele?

Symbolicznie, wystawa odbywa się w obu miastach jednocześnie, a prace nie powielają się, lecz uzupełniają.

Autorem koncepcji wystawy jest Tomas Vaiseta, nad wystawą pracował zespół kuratorski w składzie: Justina Juodišiūtė, Kotryna Lingienė, Ernestas Parulskis, Miglė Survilaitė, Rasa Žukienė. Wystawę obejrzymy do końca sierpnia w ramach programu Kowno – Europejska Stolica Kultury 2022. Organizatorami wystawy są muzeum MO oraz Muzeum Miasta Kowna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *